niedziela, 28 grudnia 2014

Sukienka w pepitkę PEPERUNA

Święta, święta i po świętach... Te kilka wolnych dni strasznie zaburzyło mój rytm i minie jeszcze chwilka zanim wskoczę na wysokie obroty.  Jednak nie będę narzekać, powiem Wam szczerze, że tego było mi trzeba. Zregenerowałam siły, zebrałam energię i idę, a raczej biegnę dalej! To był czas nie tylko rodzinnych spotkań, ale również czas podsumowań, głębszych przemyśleń i refleksji. Zrobiłam szybki bilans tego roku, był dobry, dość intensywny, spotkało mnie wiele miłych rzeczy, o złych nie czas i nie miejsce do rozmów... Powiem Wam tylko, że następny szykuję się równie aktywny, czy równie dobry?! Owszem! Są już plany, a nie postanowienia noworoczne, które jak co roku spisane na kartce, lądują w koszu na śmieci... Mam tylko nadzieję, że dalej będziecie tutaj ze mną, bo może rzadko o tym piszę, ale bardzo się cieszę, że jesteście!
enjoy!

sobota, 20 grudnia 2014

Typowy casual'owy set || Beżowy płaszcz Sheinside

Niezmiennie, jak co roku o tej porze rwę sobie włosy z głowy, próbując opanować multum obowiązków, które i tak wciąż mnożą się z częstotliwością minuty. Jeszcze nie oszalałam, ale jestem blisko. Całe szczęście, że znajduję jeszcze czas, choć zupełnie nie wiem jakim cudem, aby ogarnąć między innymi bloga. Skoro już o blogu, to może słów kilka o stylizacji. Całość może jeszcze mało zimowa, ale cały arsenał wszelkiego rodzaju typowo zimowych okryć wierzchnich, czeka na swą chwilę.

Udanego weekendu!

niedziela, 14 grudnia 2014

Kraciasty sweter SHEINSIDE

Kraciasty wzór chyba na dobre zdominował "dział okryć wierzchnich" w mojej garderobie. Możecie odnieść wrażenie, że powoli staję się monotonna, ale nic nie poradzę na swoje "konsekwencje", gdy coś już sobie wyjątkowo upodobam. W dzisiejszej propozycji krata jawi się w wersji innej niż ta powiedzmy klasyczna. W zasadzie nieważne, czy klasyczna, czy czarno-biała, czy każda inna- w tym sezonie na pewno nie dam sobie z nią spokoju.

środa, 3 grudnia 2014

Asymetryczny, beżowy płaszcz PRESKA

No dobrze, do tej pory nie narzekałam, jednak dziś zamierzam sobie pofolgować, a co! Od tego zimna zaczyna odpadać mi twarz, ręce zgubiłam gdzieś w biegu do pracy, a o nogach nic już nie będę wspominać- ZIMA, moi drodzy... Uderzyła we mnie mało łaskawie. Na nić zdały się grube zbrojenia, grube swetry, szale- NA NIC! Jeszcze chwila i będę toczyć się po ulicach jak bryła lodu.
Uff... wybaczcie, musiałam wylać swoje frustracje. A póki co zostawiam Was z porcją jeszcze nieco jesiennego klimatu, a sama uciekam, aby w końcu znaleźć sposób na zimę ;).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...