Powoli,
gdzieś w głowie, zaczyna rysować się wiosenny horyzont. Mimo wciąż
niezbyt przyjaznej aury snuję plany na nowy sezon i nie tylko jeśli
chodzi o bloga, na którym wraz z nadejściem tak upragnionej wiosny
również sporo się zmieni, ale też na wszystkich płaszczyznach
codzienności. Pierwsze cieplejsze wiatry zawsze przynoszą mi mnóstwo
planów i nowej energii, to jest nawet nieco bardziej intensywne niż
wyczekiwanie nowego roku. Także spodziewajcie się zmian, a póki co
zostawiam Was jeszcze w zimowym letargu, z moją czarną stylówką, która idealnie wpasowuje się w lekko depresyjny klimat, jednak warto podkreślić, że stylizacja łączy moje ulubione elementy. Otóż miało być przede wszystkim wygodnie, na luzie, ale kobieco, dlatego pozwoliłam sobie na skórzane trampki i koszulę w kratę, natomiast włochata kamizelka dodaje całości bardziej kobiecego charakteru i tym oto sposobem otrzymałam zamierzony efekt- z nutką kobiecości, ale bez zbędnej spiny, czyli tak jak lubię najbardziej!
ps MIŁEGO WEEKENDU :)