
Mam nadzieję, że nie raz i nie dwa swoimi stylizacjami udowodniłam Wam, że naprawdę warto odwiedzać lumpeksy. Tworząc swoje zestawy w większości bazuję właśnie na rzeczach wyszperanych w second-handach. W sytuacjach dość frustrujących, kiedy szukam danej rzeczy, a ta jest poza moim zasięgiem, czasem po prostu się zapomnę i poszaleję w sieciówkach. Całe szczęście zdarza mi się to dość sporadycznie i najczęściej w okresie wyprzedaży. W kwestii zakupów zdecydowanie wybieram te w lumpeksach, bo jeśli mają poprawiać mi humor, to wydawanie horrendalnych kwot mija się z celem. Dla przykładu, jeansowe cudeńko ze zdjęć marki Calvin Klein, to moja nowość, którą nabyłam podczas ostatnich łowów. Koszt to jedyne 16zł, a moje zadowolenie? Bezcenne!
Niestety jestem typem zbieracza i zawsze wszystko się przyda... Na garderobę jak u Carrie Bradshaw z filmu "Sex w wielkim mieście", przyjdzie mi jeszcze popracować, a moja szafa pęka w szwach dlatego z chęcią podzielę się dobrem. Wpadnijcie na
WYPRZEDAŻ SZAFY (
t u t a j ), być może coś Wam wpadnie w oko ;)