,,Niekończące się plaże z białym piaskiem, Atlantyk, który w zetknięciu z
wyspą zmienia kolor na turkusowy i lśni paletą barw, zadumane
krajobrazy''- tego nie da się opisać, to po prostu trzeba zobaczyć!
Dlatego dziś zabieram Was na wycieczkę objazdową po wyspie.
Docieramy do małej, rybackiej miejscowości Ajuy, leżącej na zachodnim brzegu wyspy, słynącej z położonych nieopodal wulkanicznych jaskiń wydrążonych w przybrzeżnych klifach w wyniku erozji.
Powiem szczerze, że ten punkt wycieczki spodobał mi się najbardziej, a najgłębsza jaskinia sięgająca ponad 600
metrów w głąb lądu, na prawdę zrobiła na mnie ogromne wrażenie.
Głodni
przygód, chętni poznania ruszyliśmy w poszukiwania tego, z czego
słynie Fuerta.
Po jaskiniowych eskapadach przyszedł czas na naładowanie
akumulatorów i skosztowanie kilku tutejszych specjałów. Jednym z nich,
swoją drogą najpopularniejszym, jest kozi ser. Nie jestem amatorką serów, a
już na pewno nie kozich, ale ten o dziwo mi zasmakował – polecam!!
Jeszcze połączmy to z dżemem z opuncji (kwiat z kaktusa) – niebo w
gębie! Jednak nie wszędzie znalazłam swój smak, bo gdy przyszło mi
skosztować popularnego likieru ron miel, wytwarzanego na bazie rumu i
miodu palmowego, nieco skrzywiłam.
Betancuria jest bez wątpienia najpiękniejszym miasteczkiem na wyspie, to oaza spokoju otoczona ogrodami i poletkami warzywnymi. Jej najważniejszym zabytkiem jest świątynia Iglesia de Santa Maria. Obok kościoła znajduje się odrestaurowany dworek mieszczański Casa Santa María. Dzisiaj znajduje się w nim stylowa restauracja, w której mieliśmy okazję spróbować pysznej kawy (powiem szczerze, że tego brakowało mi najbardziej, bo kawa w hotelach na Fuercie to jakaś pomyłka :)).
Mirador Morro Velosa to jedno z piękniejszych miejsc na wyspie z powodu niesamowitej panoramy...
Wydmy położone są zaledwie 100 km od Sahary. Silne wiatry nawiewają piasek wprost z pustyni, tworząc Park Narodowy Dunas de Corralejo. Z wydm widać małą wysepkę Lobos, położoną 6 km na północny wschód od Fuerteventury.
Przyznam
szczerze, że gdy pierwszy raz zobaczyłam plaże Esquinzo, długo nie
mogłam wyjść z podziwu. Byłam wręcz gotowa koczować na niej, nie bacząc
na palące słońce. Nie wiem, czy wszystko to, co widziałam do tej pory
może mierzyć się z tym, co widziałam na tej rajskiej wyspie. Tak chyba
wygląda raj na ziemi...
Foto: Ja & Darek ;)
C.D.N...
Jak bosko!! :D :))
OdpowiedzUsuńNam zabrakło czasu na zwiedzanie Betancuri, tak żałuję, ale nadrobię!
Tam jest cudownie, że już marzę o powrocie <3
witaj, piekne foty zachecaja do odwiedzenia tej wyspy:)))) w ktorej miejscowosci sie zatrzymaliscie? czy nie jest tam zbyt wietrznie? nie jestem amatorka serfowania, dlatego zalezy mi glownie na leniwym wylegiwaniu sie na piaszczystej plazy, mozesz cos polecic??
OdpowiedzUsuńGenialne zdjęcia zrobiliście! Faktycznie, chyba raj na ziemi! Takie widoki mogłabym mieć codziennie ;)
OdpowiedzUsuńCudowne zdjecia!
OdpowiedzUsuńprzepiękne miejsce
OdpowiedzUsuń!!
Pogoda miodzio. Jakiego obiektywu użyliście?
OdpowiedzUsuńCudowna wycieczka i piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńobjazdówki uwielbiam najbardziej! ;d
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, wzroku nie mogę oderwać od widoków ;)
Przepiękne zdjęcia i widoki ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Cudowne krajobrazy, opalenizna i szczęście bijące z tych zdjęć! Szalenie mi się podobają Twoje okulary i uśmiech :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia są przepiękne. Jakim obiektywem robione?
OdpowiedzUsuńCo za widoki! Tylko pozazdrościć wspaniałego urlopu :)
OdpowiedzUsuńwidoki rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńa wy cudownie wyglądacie :)
ładne miejsca (ta ciemna plaża jaka ciekawa!). Ale zdjęcia jakie dobre, naprawdę szacun
OdpowiedzUsuńa czym jezdziliscie po wyspie?
OdpowiedzUsuńWykupiliśmy wycieczkę objazdową autokarem z przewodnikiem itd. ;)
Usuńświetna relacja! sama wybieram się na fuerte w tym roku :)
OdpowiedzUsuńrównież rewelacyjne zdjęcia- jaki obiektyw?:)
pozdrawiam!