Sercem i duchem nadal jestem na Fuercie...
Szczerze powiedziawszy patrząc na te zdjęcia katuję samą siebie, bo to co aktualnie dzieje się z pogodą to jedna wielka pomyłka. Całe szczęście akumulatory dalej w pełni naładowane, mam tylko nadzieję, że optymizm i chęci do działania jakie przywiozłam ze sobą długo mnie nie opuszczą.
Słów
kilka o stylizacji. Na pierwszy plan wysuwa się baskinka, która z całą
pewnością jest elementem bazowym dla całości. Dla takiego towarzystwa
wystarczy już tylko mały element dopełniający - jeansowe spodenki, które
na pewno będą mi towarzyszyć w przeróżnych odsłonach aż do końca lata,
zresztą przekonacie się sami w kolejnych postach. Dziś już zmykam i zostawiam Was ze sporą dawką promieni słonecznych.
Foto: Mój D.